Kariera muzyka: Czy musisz robić wszystko sam?
Kariera muzyczna to nie tylko godziny ćwiczeń uwieńczone koncertem. To również działalność, którą niektórzy porównują do prowadzenia własnej firmy. Szukanie zleceń, obsługa klienta, dbanie o marketing, negocjacje finansowe i prowadzenie spraw związanych z Autor: Ewa Maria Hordejuk • 3 czerwca 2017Kariera muzyczna to nie tylko godziny ćwiczeń uwieńczone koncertem. To również działalność, którą niektórzy porównują do prowadzenia własnej firmy. Szukanie zleceń, obsługa klienta, dbanie o marketing, negocjacje finansowe i prowadzenie spraw związanych z księgowością. Do tego ciągły rozwój. Jak na to wszystko znaleźć czas?
Czy muzyk musi znać się na wszystkim?
Pomocną dłoń do muzyka wyciąga manager. Zwykle uważa się, że jest to osoba, która pojawia się w momencie, kiedy muzyk osiągnął już pewien poziom popularności. W chwili, gdy organizatorzy koncertów sami dzwonią z propozycją organizacji koncertu, oferując płatne zlecenie. Czy to wyobrażenie jest zgodne z prawdą? Na czym polega wówczas rola managera? Czy jedynie odbiera telefony od zainteresowanych zorganizowaniem występu, czy również sam aktywnie poszukuje dla muzyka zleceń i możliwości rozwoju? Nie jest łatwo odpowiedzieć na te i podobne pytania, ponieważ każdy przypadek jest inny. W branży brakuje klarowności w ustalaniu zakresu obowiązków oraz sposobu wynagradzania osób wspierających karierę artysty.
Doświadczeni muzycy radzą, żeby jasno ustalić zasady na samym początku współpracy. Trzeba jednoznacznie określić, w jaki sposób muzyk i manager rozliczają się między sobą oraz za co dokładnie wynagradzany jest ten ostatn. To zapobiegnie konfliktom, o które nie trudno, kiedy np. nie sprecyzujemy, czy manager pobiera prowizję tylko za koncerty, które sam zorganizuje, czy za każdy, nawet te, przy których wszystko załatwia sam muzyk.Kiedy zapytałam dr Anastasię Belina-Johnson z Royal College of Music w Londynie, czy manager jest koniecznością, zaprzeczyła. Uważa, że jeśli muzyk jest dobrze zorganizowany i umie sprawnie zarządzać siatką kontaktów, pośrednik nie jest niezbędny. Przyznała jednak, że doba ma tylko 24 godziny, a przy intensywnych działaniach może się okazać, że czasu jest za mało, żeby zajmować się wszystkim samemu.
Jakie cechy powinny charakteryzować managera muzycznego? Dr Belina-Johnson wylicza: musi on wykazywać się elastycznością, umieć sobie radzić ze stresem czy nieprzewidzianymi sytuacjami, być dobry w zarządzaniu własnym czasem. Powinien bardzo dobrze znać muzyka, reprezentować go efektywnie, budować kontakty i sieci znajomych, które pomogą artyście się rozwinąć. Z tego powodu manager inwestuje dużo czasu we współpracę. Może również być odpowiedzialny za stworzenie planu marketingowego, ale na Zachodzie managerowie często są wspierani przez specjalistów od marketingu, którzy tworzą takie plany za nich. Ciekawe, czy taki model współpracy przyjmie się również w Polsce.
Model amerykański: DIO (Do It Ourselves)
John Kellogg, wykładowca Berklee College of Music, wymienia następujące zawody silnie związane z karierą muzyczną: manager personalny, business manager, road manager, talent/ booking agent oraz prawnicy. Te osoby tworzą drużynę, która wydaje się niezbędna do odniesienia spektakularnego sukcesu w branży. Kim oni są oraz czym się zajmują?
Kellogg uważa, że manager personalny jest odpowiedzialny przede wszystkim za przenoszenie kariery muzyka na wyższy poziom. Musi umieć wyznaczać cele i pracować z muzykiem w taki sposób, aby cele te osiągnąć. Buduje strategię sukcesu artysty. Umiejętność budowy planu strategicznego, znajomość nowych technologii, budowania społeczności wokół muzyka, wiedza o tym, jak pracować z influencerami – to wszystko ma decydujące znaczenie na rynku muzycznym. Manager personalny musi dobrze rozumieć dynamikę branży, np. fakt, że sprzedaż płyt spada i raczej nie uda się odwrócić tego trendu. Powinien umieć szukać nowych możliwości. Ważne jest też, aby rozumiał dynamikę kampanii, którą prowadzi dla artysty, miał szerokie kontakty, które pomogą mu skutecznie promować muzyka, rozumiał model biznesowy podmiotów, z którymi współpracuje (np. wytwórni, rozgłośni radiowych, gazet, miejsc, w których odbywają się koncerty itp.). Oprócz szerokiej wiedzy biznesowej i marketingowej, manager personalny musi wiedzieć, jak pomóc muzykowi, aby ten mógł dać energetyczny występ, który na długo zostanie w pamięci widowni.
Business manager, to zwykle księgowy, który zarządza przychodem artysty. Jest odpowiedzialny za dopilnowanie, aby wszystkie wydatki zostały opłacone i nikt nie zalegał z zapłatą za usługi artysty. Jest odpowiedzialny za efektywne zarządzanie budżetem. Ściśle współpracuje z managerem personalnym, ustalając najbardziej efektywny pod względem kosztów przejazd podczas trasy koncertowej. Jego rolą jest zadbanie o to, aby jak najwięcej pieniędzy ze zlecenia muzyk mógł zabrać do domu, czyli aby przy minimalnych kosztach osiągną maksymalną wartość dla publiczności. Business manager szuka oszczędności i prowadzi księgowość.
Road manager, to osoba odpowiedzialna za trasę koncertową muzyka oraz występy na żywo. Musi on rozumieć dynamikę życia w trasie, umieć zadbać o artystę i upewnić się, że ma on wszystko, czego potrzebuje, żeby show było dynamiczne i atrakcyjne dla publiczności. Jest też odpowiedzialny za dostarczenie obsłudze technicznej wszystkiego, co niezbędne do pracy. Rola road managera jest dobrym stanowiskiem dla osoby, która pragnie rozpocząć karierę w biznesie muzycznym, ponieważ umożliwia nawiązanie bardzo szerokich kontaktów w branży. Głównym zadaniem road managera jest skrupulatne pilnowanie harmonogramu trasy – muzycy muszą na daną godzinę dojechać w określone miejsce. W tym zawodzie bardzo ważna jest umiejętność nawiązywania i podtrzymywania kontaktu z ludźmi oraz poważnie traktowanie powierzonych obowiązków. To dzięki road managerowi ekipa muzyka może sprawić, że wzrośnie liczba fanów, zafascynowanych świetnym koncertem.
Booking agent, zwany również talent agentem, to osoba, której zadaniem jest poszukiwanie zleceń dla artysty. Jest pośrednikiem między muzykiem a producentem telewizyjnego show czy managerem lokalu, który chce zorganizować koncert. To bardzo czasochłonna praca: talent agent wyszukuje możliwości współpracy, aktywnie poszukuje zleceń, negocjuje warunki kontraktu, a nawet podpisuje umowy. Jego rolą jest również zadbanie o sprawną komunikację między stronami: kupujący musi wiedzieć, jaka jest wartość artysty, a artysta musi rozumieć, za co kupujący chce zapłacić, aby mógł spełnić oczekiwania zleceniodawcy.
W drużynie muzyka potrzebni są również prawnicy: zarówno ci, którzy reprezentują go przed sądem, np. w kwestii naruszenia praw autorskich czy warunków kontraktu, jak i ci, którzy uczestniczą w podpisywaniu kontraktów, dbając o to, aby zawierane umowy były korzystne dla muzyka. Asystują przy transakcjach, sprawdzając poprawność umów pod względem prawnym.
John Kellogg uważa, że modelem współpracy w branży muzycznej, który ma największe szanse na powodzenie, jest model określony przez niego jako DIO: Do It Ourselves, czyli „zróbmy to razem". Koordynowana współpraca różnych specjalistów wydaje się w obecnej chwili najbardziej efektywną propozycją. Czy jeden „manager” albo „agent” to za mało? Zależy to na pewno od modelu biznesowego oraz skali działania.
Model polski: manager z kontaktami
Na rodzimym rynku większość artystów, jeśli w ogóle współpracuje z managerem, to tylko z jednym. Jest on osobą, podsiadającą szeroką sieć kontaktów: ma znajomości wśród dyrektorów instytucji kultury, festiwali, managerów lokali. Zajmuje się przede wszystkim wyszukiwaniem zleceń. Nie ma klarownych modeli współpracy, muzycy sami nie wiedzą, jakie zadania dokładnie mieliby wyznaczyć współpracownikowi. Często podsumowują to jednym zdaniem: „Ja chcę grać, a manager niech zajmie się całą resztą”. Trudno dziwić się takiej postawie, ponieważ w szkołach muzycznych muzycy nie dostają zbyt wielu wskazówek na temat zarządzania karierą. Nie wiedzą więc, czego oczekiwać od managera oraz jaką formę rozliczenia przyjąć. W tym zakresie bardzo potrzebna jest edukacja zarówno muzyków, jak i managerów.
Wiele nieścisłości związanych z zakresem pracy managera wynika z braku jasnych definicji. Kinga Anna Wojciechowska, redaktor naczelna magazynu „Presto. Muzyka, film, sztuka”, wskazuje na różnicę pomiędzy managerem a agentem: „Manager to osoba, która kształtuje artystę i narzuca mu pewien wizerunek czy pewną stylistykę. Natomiast agent jest to osoba, która odpowiada tylko i wyłącznie za organizowanie występów czy życia koncertowego”. Nie jest to jednak powszechny wśród muzyków podział, głównie dlatego, że manager towarzyszy wykonawcom dobrze zarabiającym. Powstaje pytanie, co wynika z czego: czy to dzięki pracy managera muzyk rozwija karierę i zaczyna dobrze zarabiać, czy manager pojawia się dopiero wtedy, kiedy muzyka artysty zaczyna przynosić zyski? Jest to ciekawy temat do badań naukowych, które mogłyby przynieść interesujące dla całej branży wnioski.
Prognozy na przyszłość
Marzę, że model współpracy zbliżył się bardziej do amerykańskiego wzorca, który daje klarowny podział zadań i bardziej kompleksowe wsparcie muzycznej kariery. Trudno oczekiwać, aby przy obecnych stawkach dla muzyków można było opłacić cały zespół (na to mogą sobie pozwolić jedynie najbardziej popularni artyści). Można jednak spodziewać się, że coraz dynamiczniej zmieniające się realia rynkowe wymuszą na branży muzycznej konieczność stosowania nowych rozwiązań. Bardzo prawdopodobne jest zatem pojawienie się agencji muzycznych, w których zespół wysoko wykwalifikowanych managerów będzie obsługiwał kilku czy nawet kilkunastu muzyków.
Autor tekstu: Ewa Maria Hordejuk, dyrektor strategiczny szkoły muzyki dla dorosłych w Warszawie - Music School, www.szkola-muzyki.pl
Zdjęcia z artykułu: Szymon Gębski, https://zingyphotocontent.wordpress.com/