"Emocje to coś czego nie da się oszukać" - wywiad z Black Perfume

Na swoim koncie mają debiutancką EP- kę "Histeria", ich nazwa sięga przeglądu piosenki im. Agnieszi Osieckiej, mają solidne podstawy i ogromne ambicje. Poznajcie Black Perfume.

Monika Matura: Podobno nazwa Waszego zespołu sięga przeglądu piosenki Agnieszki Osieckiej, na którym zaśpiewałaś Paulino utwór "Czarne Perfumy", czy uważasz to zdarzenie za punkt zwrotny w swojej muzycznej karierze?

Pulina Aftanas: Dokładnie tak było, ten przegląd dał mi wiele do myślenia i pozwolił uwierzyć w siebie. Uwielbiam piosenkę aktorską i emocje jakie trzeba z siebie dać żeby publika poczuła to co chcesz wyrazić w danym numerze. Przekładam to teraz na śpiewanie w BP bo głęboko wierze w to, że emocje to coś czego nie da się oszukać. Na scenie trzeba być sobą, trzeba być szczerym, ja sama lubię widzieć uczucia jakie wrzą w artystach podczas występów. Nie znoszę kiedy ktoś jest jałowy i po prostu „coś” odśpiewuje. Tej jednej z najważniejszych lekcji nauczył mnie tamten przegląd.

Epka brzmi wyśmienicie, a kiedy możemy spodziewać się pełnoprawnego albumu?

Mam nadzieję ,że jeszcze w tym roku. Prace nad materiałem idą bardzo dobrze. Pozostała tylko kwestia wydawcy, wiec nie będzie LP (śmiech).  A tak na poważnie, wydamy album wtedy kiedy będziemy pewni, że brzmi to tak jak chcemy. Lepiej jest trochę poczekać, ale zostawić po sobie dobre dzieło.

Słuchając waszej muzyki zastanawiam się jak brzmielibyście w języku angielskim, myśleliście o tym?

Myślałam o tym od samego początku pewnie dlatego, że śpiewanie w tym języku jest zdecydowanie prostsze, frazowanie, akcentowanie, język angielski po prostu „płynie” możesz zaśpiewać najbardziej banalny tekst on i tak będzie „siedział”. Język polski jest dużo bardziej skomplikowany musi być dużo bardziej przemyślany żeby nie spadła dynamika utworu. Jednak argumenty jakie przemawiają za śpiewaniem w naszym ojczystym języku są oczywiste, chcemy żeby każdy mógł się nawet nie tyle co z nim utożsamić co go zrozumieć. Nie planujemy zmian w tym temacie, śpiewamy po polsku, ale mam nadzieje, że kiedyś i jakiś anglojęzyczny numer ujrzy światło dzienne.

Koniecznie opowiedzcie nam o swoich najbliższych koncertowych planach. 

Obecnie mamy chwilę przerwy na popracowanie nad płytą. Trasa jesienna jest w fazie planowania, jak tylko będziemy mieli potwierdzone daty to wrzucimy info na fanpage. 

W jednym z wywiadów zgodnie twierdzicie, że nie lubicie się zamykać na gatunki, czy to możliwe, że przyszła płyta będzie mniej rockowa a może np. bardziej progresywna czy nawet elektroniczna? Zamierzacie eksperymentować?

Myślę, że można spodziewać się więcej elektroniki, szerszych wpływów post-rock oraz post-hc. Zapowiada się dość mocno i melancholijnie, ale nie zabraknie też przebojowych numerów.

Graliście w różnych zespołach, a jednak postanowiliście założyć Black Perfume, jak do tego doszło?

Poza mną każdy grał wcześniej w innym zespole. BP powstało spontanicznie, wynikło z chęci wspólnego grania. Paru przyjaciół chciało robić coś wspólnie, plany mamy ambitne. Czas pokaże czy coś z tego wyjdzie.

Podobno nikt z Was nie skończył szkoły muzycznej, a jednak zdołaliście wypracować swój własny styl, jak długo trwa Wasza przygoda z muzyką?

Sam zespół ma niespełna dwa lata, ale każdy ma już za sobą kilka lat doświadczenia. Brak wyuczonych standardów powoduje odkrycie nowej drogi oraz nowej jakości.

Czy w najbliższym czasie możemy spodziewać się teledysku?

Jasne. Mam nadzieje, że na początku lipca.

Rozmawiała: Monika Matura