24 godziny według Toma Jonesa

 

Tom Jones zdobył rozgłos w połowie lat 60. dzięki żywiołowym występom, na które ubierał się w obcisłe bryczesy i falbaniaste, edwardiańskie koszule tak popularne wówczas wśród artystów pop. Zasłynął nieposkromionym erotyzmem jeszcze zanim w środowisku muzycznym zaczęto powszechnie eksploatować seksualność.

 

Największym sukcesem w jego karierze okazał się wydany w 2000 roku album "Reload". Płyta zawiera covery utworów nagrane z innymi muzykami. W 2002 roku artysta wydał swój ostatni album "Mr. Jones", którego producentem był Wyclef Jean. W 2003 roku otrzymał nagrodę Brit Award za wybitny wkład w muzykę. W 2004 roku jego "Sex Bomb" stał się głównym hitem klubowym w Stanach Zjednoczonych.

 

"24 Hours", pierwszy album Toma dla S Curve/EMI, został nagrany w 2007 roku w Los Angeles , a jego produkcją zajęli się przede wszystkim Future Cut - drum'n'bassowa ekipa znana ze współpracy z Lily Allen, Dizzee Rascalem i Goldiem. Na płycie znalazł się m.in. zniewalający, taneczny kawałek "I'm Alive" (wyprodukowany przez S*A*M i Sluggo) a także wysmakowany soulowy pierwszy singiel "If He Should Ever Leave You" oraz genialny popowy numer "Give A Little Love".Wszelkie wątpliwości zostały rozwiane: biali potrafią tańczyć. A Tom jak nikt potrafi śpiewać energetyczne, imprezowe kawałki, choć to akurat wiadomo nie od dziś.

 

Jednak "24 Hours" oferuje znacznie więcej. "The Hitter" Bruce'a Springsteena (w produkcji Betty Wright, Mike'a Manginiego i Steve'a Greenberga) to niezwykła, przepełniona smutkiem opowieść o zmęczonym życiem bokserze: Tom oddaje rezygnację bohatera z dramatyzmem godnym Richarda Burtona w najlepszej szekspirowskiej formie. Atmosferę refleksji kontynuuje kluczowy na płycie utwór "Seasons", w którym artysta bezlitośnie rozlicza się ze swoją przeszłością.

 

To historyczny album Toma Jonesa, kwintesencja jego siły, dojrzałości i charakteru, co najlepiej pokazuje piosenka tytułowa: przejmujące dreszczem spojrzenie w otchłań wyśpiewane ze wzniosłą powagą. W wieku 68 lat Sir Tom Jones, który niedawno otrzymał tytuł szlachecki, wciąż pracuje na pełnych obrotach, uwielbia muzykę i pozostaje wielkim artystą. Dzięki "24 Hours" z pewnością powróci na szczyty list przebojów i do sal koncertowych świata oraz serc fanów. Sam artysta komentuje sytuację znacznie skromniej: "Otwieram znów kram. Zobaczymy, kto do mnie zajrzy".

 

Tracklista:

 

1. I'm Alive
2. If He Should Ever Leave You
3. We Got Love
4. Feels Like Music
5. Give A Little Love
6. The Road
7. In Style and Rhythm
8. Sugar Daddy
9. Seasons
10. Never
11. The Hitter
12. Seen That Face
13. 24 Hours