2 listopada 2019 09:18

RELACJA: Budka Suflera w Spodku

[img:7]Katowicki Spodek to bez wątpienia jedna z najważniejszych hal koncertowych w Polsce. W takim miejscu nie mógł więc nie zagościć jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiej muzyki, jakim z całą pewnością jest Budka Suflera. Formacja dowodzona przez Romualda Lipkę dała 25 października koncert w ramach tournée 45 lat! Powrót do korzeni. Był to ostatni występ w ramach zaplanowanej i ogłoszonej pierwotnie trasy. Został jeszcze jeden dodatkowy koncert, który zespół zagra  "na deser" 1 grudnia w swoim mateczniku, w Lublinie.

O kulisach reaktywacji Budki bez Krzysztofa Cugowskiego pisałem obszernie przy okazji relacji z koncertu, który 2 października grupa dała na warszawskim Torwarze (https://www.infomuza.pl/artykul/52636,relacja-budka-suflera-na-torwarze-02-10-19). Tych z Państwa, którzy chcieliby poznać moją opinię, odsyłam właśnie do tej relacji. Będę też do niej wracał w tym tekście. Koncert z 2 października i ten ostatni sprzed kilku dni stanowią bowiem dobrą okazję do porównań i próby oceny tego, jak ten tegoroczny, kontrowersyjny dla wielu fanów pomysł reaktywacji się sprawdził oraz czy grupa w nowym (częściowo) składzie się "dotarła".
[img:4]
Największe kontrowersje wzbudza oczywiście niezmiennie postać nowego wokalisty zespołu. Robert Żarczyński, bo o nim oczywiście mowa, pozostaje moim zdaniem stale w bardzo trudnym położeniu. Z całym szacunkiem dla jego naprawdę solidnego i poprawnego śpiewu, nie ma on najmniejszych szans, by konkurować z magią, którą tworzył pierwotny wokalista Budki swoją charakterystyczną barwą głosu i sposobem artykulacji. Zresztą, Krzysztof Cugowski robi to ciągle. Niemal równolegle z koncertami Budki daje on bowiem koncerty z Zespołem Mistrzów, na które składa się przede wszystkim Budkowy repertuar (w tym także te utwory, które śpiewa obecnie Żarczyński).
[img:5]
Wróćmy jednak do Żarczyńskiego. W Katowicach, podobnie jak w Warszawie, najlepiej wychodziły mu utwory, które w oryginale śpiewał Romuald Czystaw (wokalista Budki w latach 1978-1982). Najwięcej kawałków z tej grupy wykonanych na koncercie pochodziło z płyty "Za ostatni grosz" (1982 r.). I tak usłyszeliśmy utwór tytułowy czy drugi pod względem popularności przebój z tego krążka (a dokładnie to z jego reedycji z 1996 r.)  "Niew nigdy kobiecie". Sposób interpretacji tych piosenek jest zbliżony do oryginału i przemawia do mnie. To samo mogę powiedzieć zresztą o tych mniej znanych utworach ze wspomnianej płyty, jak rozpoczynający koncert "Rok dwóch żywiołów" i "Kto zrobił mi ten żart" (podczas którego swoje stanowisko za instrumentami klawiszowymi na chwilę opuścił Lipko). Tytuł tego ostatniego być może jest jednocześnie pytaniem, które nowy wokalista często sobie zadaje, tym bardziej że śpiewa piosenkę bezpośrednio po niezmiennie zachwycającym i cudownym wykonaniu "Jolka, Jolka pamiętasz" przez jednego z trzech gości specjalnych, czyli dawnego wokalistę formacji (w latach 1982-1983) Felicjana Andrzejczaka. Wspomniany Andrzejczak, poza dla wielu największym przebojem grupy, wykonuje jeszcze dwa kawałki nagrane z Budką: poświęcony zmarłym artystom "Czas ołowiu", którego tekst przy okazji 1 listopada brzmiał jeszcze bardziej przejmująco i "Noc komety", czyli utwór, który - o czym wielu nie wie - jest przecież coverem (utworu "Time to Turn" zespołu Eloy) z oryginalnym polskim tekstem Marka Dutkiewicza, autora choćby także "Jolki, Jolki" i wielu tekstów śpiewanych przez Urszulę. Andrzejczak mimo upływu lat nadal śpiewa niezwykle emocjonalnie i na jego tle Żarczyński wypada po prostu gorzej. Zwłaszcza kiedy bierze się za repertuar śpiewany pierwotnie przez Cugowskiego.  "Martwe morze", "Nowa Wieża Babel" czy "Sen o dolinie" (w którym wręcz imituje on wokalne ozdobniki i nawet odruchy Cugowskiego) to przykłady utworów, które mu nie wychodzą. Lepiej jest np. przy okazji "Takiego tanga" czy "Balu wszystkich świętych". Chyba najbardziej, z repertuaru śpiewanego przez Cugowskiego, poza nie wiedzieć czemu nieobecnym w Spodku "Ratujmy co się da", najlepiej nowemu wokaliście podpasowało "Twoje radio", któremu towarzyszy efektowna wizualizacja. 

[img:8]
Efektownie zaprezentowały się także dwie wokalistki, dla których współpraca z Budką stanowiła najlepszy okres w karierze. Jako pierwsza, zgodnie z chronologią, publiczności zgromadzonej w Katowicach zaprezentowała się Izabela Trojanowska, która zaśpiewała cztery utwory z albumu "Iza", który w 1981 r. wydała z ówczesnymi muzykami Budki. Autorem muzyki do wszystkich tych piosenek jest Romuald Lipko, który o fenomenie Trojanowskiej opowiadał mi w 2018 r. przy okazji wywiadu dla magazynu "Twoja Muza". Mówił wówczas, że Izabela stanowiła "idealny przykład do zbudowania zamkniętego obrazu wokalistki". Istotnie, wizerunek ówczesnej Izy był niezwykle mocny i charakterystyczny. I choć to właśnie jej debiut i wspomniana płyta była szczytowym osiągnięciem wokalistki (do którego poziomu nigdy później nawet się nie zbliżyła), to występując teraz z Budką Trojanowska pokazuje się z najlepszej możliwej strony. Nie tylko wokalnie, ale także wizualnie. Niedługo pewnie będziemy mogli dowiedzieć się więcej o jej karierze z książki jej poświęconej, nad którą pracuje - obecny także w Spodku - uznany publicysta muzyczny Leszek Gnoiński. W Katowicach słyszeliśmy największe hity ze wspomnianego debiutanckiego albumu: "Tyle samo prawd ile kłamstw", "Nic za nic", "Jestem twoim grzechem" oraz znakomicie wykonane i znakomicie odebrane przez publiczność "Wszystko czego dziś chcę". Tym razem zabrakło przy tej okazji konfetti, obecnego w Warszawie.
[img:2]
Muzycznych fajerwerków nie zabrakło za to przy okazji występu drugiej z "Budkowych" kobiet - Urszuli. Znów oddajmy głos Lipce, który w 2018 r. powiedział mi: "Ja jestem w pewnym sensie skazany na kobiety. Przecież poza Budką Suflera pisałem muzykę głównie dla kobiet. To, że później one były łączone z Budką Suflera, to już był formalny ruch. Tak jak było w przypadku Urszuli, której oficjalnie przecież towarzyszył zespół Budka Suflera". I istotnie. Urszula wydała z zespołem aż cztery płyty, ale - podobnie jak Trojanowska - nigdy nie była oficjalną wokalistką formacji. W Spodku z jej budkowego repertuaru usłyszeliśmy cztery utwory (zabrakło tym razem, nie widzieć czemu, "Podwórkowej kalkomanii", która znakomicie wypadła w Warszawie): "Luz-blues, w niebie same dziury" (którego to tytuł jest wedle prowadzącego koncert Piotra Metza protoplastą terminu "chillout"), "Totalna hipnoza", "Malinowy król" (nie wiedzieć czemu wykonywany w spowolnionej wersji) i utwór, który sama wokalistka określiła podczas koncertu "najlepszym i najpiękniejszym, jaki kiedykolwiek wykonywała", czyli, "Dmuchawce, latawce, wiatr". Czy muszę dodawać, że autorem muzyki do wszystkich kompozycji jest Lipko, któremu Urszula - podobnie jak wcześniej Trojanowska - dziękowała podczas koncertu? I nie oszukujmy się: to głównie występy ciągle zachwycających urodą i głosem kobiet oraz "starego wyjadacza" Andrzejczaka były tymi najbardziej wyczekiwanymi i wzbudzającymi aplauz widowni. Żarczyński nie wywołuje takiego efektu. Owszem, wypadł lepiej niż w Warszawie (choć ciągle prezentował niezrozumiałe zachowania, jak np. podczas utworu "Za ostatni grosz", gdy zachęcał publiczność do śpiewania). Ale w jego postawie było mało radości. Na scenie wyglądał momentami wręcz na smutnego. Jakby przygnębionego. Tak jakby zdawał sobie sprawę, że to nie on jest tu najważniejszy. Za to jest jedynym, którego obecność się tu kwestionuje. I to mimo tego, że jest naprawdę przyzwoitym wokalistą, co udowodnił choćby przy okazji utworu "Gdyby jutra nie było" - jedynego jak na razie nagranego przez reaktywowaną wersję zespołu. Ten kawałek oraz "Memu miastu na do widzenia" (który to z Budką śpiewał zarówno Czystaw, jak i Cugowski) nowemu wokaliście Budki wyszło w Katowicach najlepiej.
[img:1]
Podobnie jak w Warszawie, wszyscy soliści, którzy zaprezentowali się tego wieczoru, zaśpiewali na koniec koncertu razem "V bieg". Przedtem wspólnie wykonali oni też refren z utworu "Jest taki samotny dom".
[img:3]
Poza wokalistami zdecydowanie zwracali na siebie uwagę Tomasz Zeliszewski i Mieczysław "Mechanik" Jurecki. Pierwszy tradycyjnie zaprezentował nam popis perkusyjnych umiejętności, któremu towarzyszyła jak zawsze jedyna w swoim rodzaju mimika. Drugi zaś jak zwykle był najweselszy na scenie i imponował grą na gitarze basowej oraz także kontrabasie elektrycznym przy okazji "Takiego tanga". Zespół podczas tegorocznej trasy wspomagają dwaj nowi gitarzyści: Piotr Bogutyn i Dariusz Bafeltowski. Skład uzupełnia zaś Piotr Kominek, który w przeszłości był już muzykiem Budki, a teraz został dołączony do składu prawdopodobnie po to, by wspomóc Lipkę, który, jak wiemy, dzielnie walczy z chorobą nowotworową (w Katowicach wyglądał lepiej niż w Warszawie). Całości dopełnia damski chórek stworzony przez Ewę Szlachcic i Martę Świątek-Staniendę. Widać, że ów chórek szczególnie dobrze dogaduje się z wokalistkami.

[img:9]

Może dziwić i zastanawiać fakt, że Spodka, niebędącego przecież największą halą w Polsce, publiczność nie wypełniła w komplecie. Kłuło to w oczy. Ale z drugiej strony środowisko fanów Budki też jest podzielone jak nigdy wcześniej i to mimo tego, że "nowy-stary" zespół wyraźnie się "dotarł" na koniec trasy. A sam zespół trochę te podziały zaostrza. Muzycy ani słowem nie wspomnieli bowiem o Krzysztofie Cugowskim (nie zająknął się o nim także Piotr Metz), choć jego wizerunek pojawiał się na archiwalnych zdjęciach, które wspólnie z filmami stanowiły stonowaną wizualizację do scenografii koncertu.
[img:6]

I choć niektórzy uważają, że Budka, decydując się na reaktywację, nie jedzie na biegu piątym, ale na wstecznym, to trzeba przyznać, że ten projekt broni się. Instrumentaliści grają bez zarzutu, zaproszeni goście prezentują się wybornie, a widząc reakcję zachwyconej publiczności, przekonujemy się, że na Budkę - mimo wszystko -  jest cięgle zapotrzebowanie. Bo przecież, jak głosi znane hasło, to: "Budka Suflera - najlepsza polska kapela".

 [img:10]

Autor tekstu: Michał Bigoraj
Autorami zdjęć są: Aneta Pędrys i Dariusz " Qbik" Kubik

Autor dziękuje p. Joannie Proboli z agencji TopKoncert za możliwość udziału w koncercie.

Polskie Rock
reklama
Copyright © INFOMUSIC 2017
Szanowny Czytelniku
 
 
Aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać Ci coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na lepsze dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Poufność danych jest dla INFOMUSIC.PL niezwykle ważna i chcemy, aby każdy użytkownik portalu wiedział, w jaki sposób je przetwarzamy. Dlatego sporządziliśmy Politykę prywatności, która opisuje sposób ochrony i przetwarzania Twoich danych osobowych. 
 
 
25 maja 2018 roku zaczęło obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (określane jako "RODO", "ORODO", "GDPR" lub "Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować Cię o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało po dniu 25 maja 2018 roku. Poniżej znajdziesz podstawowe informacje na ten temat.
 
Kto jest administratorem Twoich danych osobowych?
 
Administratorem, czyli podmiotem decydującym o tym, jak będą wykorzystywane Twoje dane osobowe, jest INFOMUSIC. Rejestr firm: INFOMUSIC z siedzibą w Gdańsku przy ul. Zielona 20/14  80-746 Gdańsk, Nr ewidencyjny: 112588, Numer VAT: NIP PL 584 2259505, REGON 192 886 210.  Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w naszej Polityce prywatności 
 
 
Jakie dane są przetwarzane ?
 
Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, w tym stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności udostępnianych przez INFOMUSIC,w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez nas oraz naszych Zaufanych Partnerów.
 
Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych osobowych?
Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych osobowych w celu świadczenia usług, w tym dopasowywania ich do Twoich zainteresowań, analizowania ich i doskonalania oraz zapewniania ich bezpieczeństwa jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie. Taką podstawą prawną dla pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. 
 
Komu udostepniamy Twoje dane osobowe?
 
Twoje dane mogą być udostępniane w ramach grupy portali INFOMUSIC.PL. Zgodnie z obowiązującym prawem Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie, np. agencjom marketingowym, podwykonawcom naszych usług oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa np. sądom lub organom ścigania – oczywiście tylko gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną. 
 
Pełna treść w polityce prywatności
 
Gdzie przechowujemy Twoje dane?
Zebrane dane osobowe przechowujemy na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego („EOG”), ale mogą one być także przesyłane do kraju spoza tego obszaru i tam przetwarzane. 

 
Jakie masz prawa?
 
Prawo dostępu do danych:  
W każdej chwili masz prawo zażądać informacji o tym, które Twoje dane osobowe przechowujemy. Aby to zrobić, skontaktuj się z INFOMUSIC.PL– otrzymasz te informacje pocztą e-mail. 
 
Prawo do poprawiania danych: 
Masz prawo zażądać poprawienia swoich danych osobowych, jeśli są one niepoprawne, a także do uzupełnienia niekompletnych danych.  Jeśli masz konto w INFOMUSIC.PL lub konto portalach grupy INFOMUSIC.PL, możesz edytować swoje dane osobowe na stronie swojego konta. 
 
Szczegółowe informacje dotyczące Twoich praw znajdują się w Polityce prywatności 
 
Dlatego też proszę naciśnij przycisk „ZGADZAM SIĘ, PRZEJDŹ DO SERWISU" lub klikając na symbol "X" w górnym rogu tego oka, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych zbieranych w ramach korzystania przez ze mnie z Usług  INFOMUSIC, w tym ze stron internetowych, serwisów i innych funkcjonalności, udostępnianych zarówno w wersji "desktop", jak i "mobile", w tym także zbieranych w tzw. plikach cookies przez nas i naszych Zaufanych Partnerów, w celach marketingowych (w tym na ich analizowanie i profilowanie w celach marketingowych). Wyrażenie zgody jest dobrowolne i możesz ją w dowolnym momencie wycofać.
 
Pełny regulamin i Polityka prywatności znajduje sie pod poniższym linkiem. Prosimy o zapoznanie się z dokumentem. https://www.infomusic.pl/page/rodo 
 
Zgadzam się, przejdź do serwisu Nie teraz